Pół wieku od Dallas

Pół wieku temu, 22 listopada 1963 r. w wyniku zamachu przeprowadzonego w Dallas zginął John Fitzgerald Kennedy, 35. prezydent Stanów Zjednoczonych. Śmierć popularnego amerykańskiego przywódcy na oczach setek osób stała się jednym z najważniejszych wydarzeń drugiej połowy XX w., a przy tym odcisnęła swe piętno na światowej opinii publicznej.

Wśród niezliczonej liczby ludzi związanych ze sprawą zabójstwa Johna Kennedy’ego wymieniane są nazwiska wpływowych postaci, jak również zwykłych, nieraz nieco już zapomnianych osób. Opisując wydarzenia sprzed 50 lat warto wspomnieć o kilku zwykłych ludziach, którzy w pośredni lub bezpośredni sposób zostali związani z tragicznym losem JFK.

JFK-limo-Dallas

Dallas, 22 listopada 1963 r. Limuzyna z parą prezydencką przejeżdża przez centrum miasta na krótko przed zamachem na życie Johna F. Kennedy’ego. W lewym górnym rogu, przy drugim samochodzie, widoczny jest agent Secret Service Clint Hill. (Źródło: newseum.org/ Bettmann/Corbis)

Abraham Zapruder

Abraham Zapruder urodził się w 1905 r. w Kowlu w rodzinie rosyjskich Żydów, którzy wyemigrowali do USA w następstwie wojny domowej w Rosji. W Ameryce został krawcem, a pod koniec lat 40. został współzałożycielem firmy odzieżowej w Dallas. Zapruder był zwolennikiem Partii Demokratycznej, a także wielbicielem prezydenta Kennedy’ego. W feralny piątek 22 listopada 1963 r. Zapruder wyszedł z biura swej firmy w Dal-Tex Building aby zobaczyć przejazd prezydenta wzdłuż pobliskiej Elm Street. Za namową swej sekretarki, niejakiej Lillian Rogers, przedsiębiorca wziął zawczasu swą 8-milimetrową kamerę marki Bell & Howell. Obserwując wraz ze swą asystentką Marilyn Sitzman przejazd prezydenckiej limuzyny, Zapruder nakręcił trwający blisko 27 sekund film, złożony z 486 klatek, na którym zarejestrował przebieg całego zamachu. Wszystkie prawa do nagrania zakupił magazyn LIFE za 150 tys. dolarów (obecnie ponad 1,1 mln USD). Ponadto Zapruder przekazał 2 z 3 kopii filmu Secret Service, agencji federalnej zajmującej się ochroną amerykańskich władz. Kwestia sprzedaży praw do nagrania dręczyła wstrząśniętego całym wydarzeniem przedsiębiorcę z Dallas. Dlatego też zastrzegł on, iż klatka nr 313, na której zarejestrowany został drugi, śmiertelny postrzał prezydenta, nie powinna być publicznie wyświetlana. Ponadto Zapruder przekazał 25 tys. dolarów Marie Tippit, wdowie po policjancie, który został zastrzelony przez Lee Harveya Oswalda krótko po zabójstwie Kennedy’ego.

Zapruder

Abraham Zapruder (z prawej) pokazuje podczas wywiadu telewizyjnego położenie rany na głowie prezydenta Kennedy’ego powstałej w wyniku drugiego,  śmiertelnego postrzału. (Źródło: jfk-archives.blogspot.com)

Film Zaprudera został zaprezentowany szerokiej publiczności 6 marca 1975 r. w programie Good Night America sieci ABC. Uchwycone na nim sceny wywołały oburzenie amerykańskiej opinii publicznej, co też przyczyniło się do powołania w następnym roku Komisji Izby Reprezentantów ds. Zabójstw (United States House of Representatives Select Committee on Assassinations). Celem prac tej komisji miało być zbadanie zabójstwa prezydenta Kennedy’ego oraz pastora Martina Luthera Kinga.

Abrahama Zaprudera ominęła jednak burzliwa, publiczna debata wokół jego amatorskiego nagrania. Ten pochodzący z Wołynia przedsiębiorca zmarł bowiem 30 sierpnia 1970 r. Jego film, na którym zarejestrował jedno z najsłynniejszych tragicznych wydarzeń ubiegłego stulecia, wstrząsnął Ameryką, a jednocześnie zmobilizował wielu ludzi do dalszego poszukiwania prawdy na temat ostatnich chwil życia prezydenta Kennedy’ego.

Zapruder-Bell&Howell-Camera

Kamera 8 mm Bell & Howell Zoomatic Director Series Model 414 PD, za pomocą której Abraham Zapruder zarejestrował zamach na prezydenta Johna Kennedy’ego. Urządzenie to znajduje się w zbiorach US National Archives. (Źródło: National Archives and Records Administration / Public Domain)

 

Clint Hill

Clinton J. Hill jest urodzonym w 1932 r. agentem Secret Service, który był przydzielony do ochrony prezydenta Johna Kennedy’ego oraz Pierwszej Damy, Jackie Kennedy. Przez część feralnej wizyty w Dallas Clint Hill znajdował się na stopniu na tyle prezydenckiej limuzyny, trzymając się specjalnych poręczy zamontowanych dla agentów ochrony. Taki sposób przejazdu agentów Secret Service wraz z prezydentem Kennedym był jednak wykluczony w miejscu, w którym doszło do zamachu. Prezydencka kawalkada miała wówczas wjechać na autostradę, a następnie rozwinąć prędkość do ok. 70 mil na godzinę. Stąd też w krytycznym momencie całej podróży Clint Hill znajdował się wraz z innymi agentami Secret Service w samochodzie, który jechał tuż za limuzyną prezydenta USA. Kiedy padł pierwszy strzał Clint Hill zobaczył, jak trafiony prezydent chwycił się za gardło i przechylił na lewą stronę. Hill wyskoczył z samochodu ochrony i pobiegł w kierunku limuzyny JFK chcąc zasłonić prezydenta i jego małżonkę. Zanim jednak udało mu się wskoczyć na tył prezydenckiego auta rozległ się trzeci strzał, który trafił prezydenta w głowę.

Clint-Hill-JFK-1963

Dallas, 22 listopada 1963 r. Agent Secret Service Clint Hill na tyle prezydenckiej limuzyny, podczas desperackiej próby uratowania życia prezydenta Kennedy’ego. (Źródło: columbian.com / Associated Press) 

Mimo zastrzeżeń odnośnie działań Secret Service w Dallas, Hill został doceniony za swą postawę, otrzymując jednocześnie osobiste podziękowania od Pierwszej Damy Jackie Kennedy. Mimo to Clint Hill przez lata był dręczony wyrzutami sumienia, popadając w alkoholizm i depresję, a nawet rozstając się na jakiś czas ze swą żoną Gwen.

Clint Hill, były agent Secret Service ochraniający prezydencką parę podczas wizyty w Dallas, udziela wywiadu Markowi Wallace’owi w programie „60 Minutes” w 1975 r. Mimo załamania jakie wówczas przeszedł, Clint Hill wyraził podziękowania za ten wywiad Wallace’owi w programie Larry’ego Kinga w marcu 2006 r.

Po wielu latach Clint Hill przełamał kryzys, w czym pomogła mu współpraca z autorami opracowań historycznych na temat wydarzeń z Dallas. Możliwość rozmowy z ludźmi i opowiedzenia o traumatycznych wydarzeniach pozwoliła byłem agentowi Secret Service uporać się z przeszłością. Clint Hill przeszedł na emeryturę w 1975 r., a od wielu lat mieszka wraz z żoną, dziećmi i wnukami w Alexandrii w stanie Wirginia. Historia jego życia zainspirowała twórców filmu „Na linii ognia” z Clintem Eastwoodem w roli głównej.

Robert Edward Lee Oswald

Robert Edward Lee Oswald był starszym bratem Lee Harveya Oswalda, zabójcy (według ustaleń amerykańskich władz) prezydenta Kennedy’ego. Podobnie jak Lee, Robert służył w młodości w amerykańskiej piechocie morskiej, a następnie pracował jako sprzedawca w firmie budowlanej. Robert był dumny z powodu pokrewieństwa z generałem Konfederacji Robertem E. Lee, po którym wraz ze swym bratem otrzymał imiona, a także ze swej rodziny. Z tych powodów po zabójstwie prezydenta Kennedy’ego nigdy nawet nie rozważał zmiany nazwiska. W wywiadzie udzielonym dla PBS wyraził przekonanie, że jego młodszy brat był samotnym zabójcą prezydenta oraz policjanta Tippita. Robert Oswald stwierdził przy tym, że gdyby sprawa nie dotyczyła osoby prezydenta USA, takie wyjaśnienie uznano by powszechnie za wystarczające. Opinia ta jest zgodna z ustaleniami Komisji Warrena, której wyniki prac wraz z metodami działań często były poddawane krytyce. Podobnie jak przedstawiciele Izby Reprezentantów Robert Oswald wypominał bałagan panujący w Departamencie Policji w Dallas, w wyniku którego życie stracił jego młodszy brat. Jednocześnie próbując wyjaśnić motywy działań tego ostatniego, Robert wskazał jako jedną z przyczyn na brak swego ojca, który zmarł na 2 miesiące przed narodzinami Lee Oswalda. Ponadto przyszły zabójca Kennedy’ego był w młodości zafascynowany telewizją. Jego ulubionym programem był serial szpiegowski I Led Three Lives, luźno opartym na perypetiach Herberta Philbricka, który działając na zlecenie FBI, w latach 40. infiltrował Komunistyczną Partię USA.

Robert Oswald wspomina swojego młodszego brata Lee Harveya

JFK – dokonania prezydentury i sprawa polska

Tragiczna i przedwczesna śmierć Johna Kennedy’ego wraz z wątpliwościami dotyczącymi dochodzeń prowadzonych przez amerykańskie władze, stała się tematem licznych teorii spiskowych. Jednocześnie wielu entuzjastów historii od lat spekuluje, jak jego prezydentura mogłaby wpłynąć na losy świata, gdyby potrwała dłużej. W szczególności jako przykład podaje się wojnę we Wietnamie. Możliwe, że za sprawą prezydenta Kennedy’ego, będącego wielkim entuzjastą sił specjalnych, konflikt w Indochinach mógłby mieć przebieg zbliżony do tego, który toczył się na Malajach. W tym drugim przypadku, działania prowadzone przez siły Wspólnoty Brytyjskiej oraz Federacji Malajów zakończyły się zwycięstwem nad partyzantką komunistyczną.

SEAL-VC-POW
F-111A-Vietnam-War

Z lewej marynarze US Navy SEAL z wziętym do niewoli żołnierzem Viet Congu. JFK był wielkim zwolennikiem rozwoju sił specjalnych jako skutecznego środka do walki z partyzantką (źródło: usnavymuseum.org).  Po prawej samoloty F-111A nad Azją Południowo-Wschodnią. Maszyny tego typu, opracowane w ramach zainicjowanego przez administrację Kennedy’ego kontrowersyjnego programu TFX, okazały się być niezwykle skuteczne podczas działań w Indochinach, Libii oraz w Zatoce Perskiej (źródło: f-111.net).

Mimo porażek administracji Kennedy’ego, takich jak nieudany desant w Zatoce Świń na Kubie w kwietniu 1961 r., JFK miał na koncie wiele sukcesów. Najważniejszym z nich było zażegnanie kryzysu kubańskiego w październiku 1962 r., który groził wybuchem wojny nuklearnej pomiędzy USA a ZSRR. Johna Kennedy’ego można bez wahania nazwać wizjonerem, przywołując przy tym jego przemówienie z 1961 r., kiedy postulował lądowanie amerykańskich astronautów na Księżycu przed końcem lat 60. Mimo trudności technicznych oraz istniejących podziałów politycznych potrafił przekonać amerykański establishment i społeczeństwo USA do realizacji tego celu.

Kennedy-Congress-Moon_Landing
Aldrin-Apollo_11

Prezydent Kennedy (z lewej) przemawia podczas połączonej sesji obu izb Kongresu w dniu 25 maja 1961 r. proponując wysłanie załogowej misji na Księżyc. Cel ten został zrealizowany 20 lipca 1969 r. podczas misji kosmicznej Apollo 11 (na zdjęciu z prawej astronauta Edwin Eugene „Buzz” Aldrin na powierzchni Srebrnego Globu).  (Źródło: NASA / Public Domain)

Na zakończenie warto wspomnieć o wizytach Johna Kennedy’ego w Polsce. Pierwsza z nich miała miejsce w lipcu 1939 r. JFK przybył wówczas do Warszawy jako attaché na polecenie swego ojca Josepha, który był amerykańskim ambasadorem w Londynie. Młody John Kennedy, sondując nastroje panujące nad Wisłą w trakcie narastającego konfliktu z III Rzeszą, był pod ogromnym wrażeniem postawy polskiego społeczeństwa oraz wiary Polaków w zwycięstwo. Jednocześnie widząc bezczynność sojuszników II Rzeczpospolitej JFK napisał rozprawę pod znamiennym tytułem Why England Slept. W drugą i zarazem ostatnią podróż do Polski Kennedy udał się jesienią 1955 r. będąc wówczas wpływowym demokratycznym senatorem z Massachusetts. W relacji z tego wyjazdu Kennedy wspominał o represjach komunistycznych władz skierowanych przeciwko Kościołowi i redakcji „Tygodnika Powszechnego”, a także o wpływach sowieckich w Polsce oraz o ryzyku, jakie może nieść trwająca indoktrynacja. W czasie tej podróży JFK odwiedził również Częstochowę, gdzie dowiedział się o oblężeniu klasztoru na Jasnej Górze przez wojska szwedzkie w 1655 r., a także o zwycięskiej bitwie pod Wiedniem z 1683 r. Przyszły prezydent USA zwrócił jednocześnie uwagę na trudną sytuację gospodarczą w PRL, choć jednocześnie doceniał wysiłek towarzyszący odbudowie kraju oraz sympatię, z jaką Polacy odnosili się do Amerykanów. W 1961 r. JFK spotkał się z gen. Andersem, dowiadując się o problemach towarzyszących polskiej emigracji. Kennedy brał również udział w Paradzie Pułaskiego, również jako prezydent. Podczas obchodów w Buffalo w 1962 r. wypowiedział pierwsze słowa Mazurka Dąbrowskiego po polsku, a ponadto zaznaczył, iż Stany Zjednoczone nie powinny trwale uznawać wpływów ZSRR w Polsce.

Prezydent John F. Kennedy przemawia w październiku 1962 r. w czasie Parady Pułaskiego w Buffalo w stanie Nowy Jork

Warto właśnie w ten sposób zapamiętać osobę Johna Fitzgeralda Kennedy’ego, a nie poprzez pryzmat różnych osobistych słabości, często eksponowanych w nieraz trudnych do zweryfikowania doniesieniach.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Historia, Polityka, Stosunki międzynarodowe, Sylwetka i oznaczony tagami , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Możliwość komentowania jest wyłączona.